Majówka i moje zestawy idealne

Dochodzą mnie słuchy, że mimo pogody, która nie rozpieszcza, zamierzacie w pierwszych dniach maja tradycyjnie grillować. Ja tradycyjnie dowiaduję się po fakcie o zjedzonych karkówkach, kiełbasach i ilościach wypitego piwa. I też tradycyjnie słyszę pytanie/prośbę(?): „No niech Pani trochę na mnie nakrzyczy”.

Nic z tego, ja nie krzyczę, przynajmniej nie w pracy:) Moim celem jest nauczyć Was jak jeść i sprawić, żebyście sami dokonywali dobrych wyborów w kuchni, no a tym razem w plenerze.

Więc dziś spróbujmy zaplanować „nietakiemasakryczne” grillowane kąski. Nawiązujące do znanych na co dzień dań, ale przygotowane inaczej, bo w letnich połączeniach. Ja uwielbiam planować całe zestawy skomponowane tak, aby się dopełniały smaki, kolory i aby odczuwać wyjątkowość posiłku. Myślę, że niczym się to nie różni od procesu twórczego w innych dziedzinach. Potrafię planować na długo przed przyjęciem, cieszę się tym jak przy planowaniu podróży. Dziwne? Chyba nie, wiele osób tak uwielbia smakować, odkrywać, kreować. Naprawdę, można się przy posiłkach nawet wzruszać smakami. Mam nadzieję, że wśród Was jest wielu takich ” szaleńców”. Dla Was wszystkich poniższe przepisy na grillową ucztę oraz propozycje dodatków.

Nie używajcie, proszę, gotowych mięs przyprawionych na grill. Po pierwsze mogą być nieświeże i dodatek przypraw maskuje przykry zapach i nieciekawy kolor. Po drugie przyprawy te, zamiast uwydatnić smak mięsa, zabijają go. I wreszcie po trzecie – to po prostu jest niesmaczne, nudne i sprzeczne z ambicjami kucharza, sam zdecyduj czym doprawiasz, a nie kupuj czyjąś inwencję. A sam sprzęt? Ja użyję grilla elektrycznego. Wiem, że to nie ten smak, ale za to zdrowiej i szybciej niż na węglach. No i żaden deszcz mnie nie powstrzyma!

Polecam Wam dziś proste steki. Wymyśliłam sobie tym razem wersję lekką – rybną, nazwijmy ją damską, lecz z pazurem i męską – bardziej wyrazistą, ale z elementami łagodzącymi. Jak w życiu – każda osobowość to mieszanka łagodności i ostrości i przez to jest tak ciekawa.

Wszystkie przepisy to porcje dla 2 osób. Zaproście jak najwięcej gości, gotowanie będzie błyskawiczne.

STEK WOŁOWY – MALE

250 g polędwicy wołowej lub rozbratel, mięso powinno mieć grubość pomiędzy 3 a 5 cm

odrobina oliwy do posmarowania, świeży rozmaryn, gruboziarnista sól i świeżo mielony czarny pieprz

Mięso posmaruj z obu stron oliwą ułóż ostrożnie na rozgrzanym grillu. Smaż z obu stron przez ok. 7-12 minut, w zależności od preferowanego stopnia wysmażenia. Zdejmij mięso z rusztu, odstaw na desce lub talerzu i przykryj folią aluminiową na kilka minut, żeby odpoczęło, to znaczy było soczyste. Dla nadania mu nieco dzikiego smaku, przed podaniem posyp mięso świeżym posiekanym rozmarynem. Na koniec dopraw solą i pieprzem. Pokrój w plastry.

Pozostałe elementy dania to zielone szparagi, wcześniej podgotowane i następnie grillowane, sałatka z kiełków buraka z vinegretem z czerwonego octu winnego i cebulką dymką oraz gwiazda popołudnia -suflet cytrynowy. Prawie jak w Prowansji…

STEK Z DORSZA – FEMALE

300g dorsza, najlepiej filet z dużej sztuki ( od razu podziel na dwie porcje), moźe być też inna biała ryba

do panierowania skórka z ekologicznej cytryny, duża szczypta grubo mielonego kolorowego pieprzu, sól, opcjonalnie moja ulubiona lawenda (można też kupić gotową sól lawendową), panierkę najlepiej przygotować w moździerzu, aby była wilgotna i z łatwością się przykleiła do ryby

Rybę umyj, osusz, obtocz w panierce. Usmaż na średnio rozgrzanym grillu z obu stron przez około 6 minut.

Pozostałe elementy zestawu to również grillowane młode marchewki i kalarepki w sosie cytrynowo – tymiankowym, a na deser mus rabarbarowy z zielem angielskim. Zapachniało Wyspami Brytyjskimi?

 

Na koniec wersja wegetariańska oraz wegańska.

grillowany ser Halloumi ( u mnie to częsta wersja na kolację) z sałatką

image Lub

„STEK ” Z KALAFIORA

300 g kalafiora pokrojonego w plastry o grubości 2 cm, zblanszowanego w osolonej wodzie

do posypania spora szczypta harrissy, sól

plastry kalafiora grilluj przez około 10 min

na sos: 100 ml mleka kokosowego, odrobina soli i brązowego cukru, pomidorki koktajlowe wcześniej pokrojone na połówki i ugrillowane. Mleko podgrzej , dopraw solą i cukrem i połącz delikatnie z ciepłymi pomidorkami.

Pozostałe elementy zestawu to sałatka z soczewicy i wiosennych listków botwinki, roszponki, szpinaku, a na deser domowe lody różane i jesteśmy w … Maroko.

 

 

 

 

 

 

Dodano: 26 kwietnia 2016, autor: Dorota Dębogórska