Waniliowo-lawendowy Lipiec

Wykorzystujemy to, co akurat pojawia się na straganach i w ogrodach. Ja spróbowałam już pierwszych sałatek z młodych naci, chłodnika z botwinki, skubnęłam liście i kwiatki ogórecznika, regularnie smakuję wszelkie zioła i moje ukochane poziomki. W te upalne dni nie ma co śpieszyc się z jedzeniem, dlatego wybrałam…
Najswieższego młodziutkiego kalafiora zapiekanego z ziołami ogrodowymi, późnym popołudniem ragout z cielęciny (lub innego jasnego mięsa), a w najgorszy upał krem jagodowy z wanilią. Podane porcje wystarczą dla 3-4 osób (często o to pytacie).

Zapiekany kalafior – to najprostsze danie, może być samodzielnym obiadem lub lekką kolacją. Wystarczy warzywo podzielić na części (wielkosci piąstki przedszkolaka), krótko obgotować w wodzie z solą i cukrem, a następnie przełożyc do naczynia do zapiekania wysmarowanego wcześniej masłem. Wierzch oprósz jeszcze odrobiną masła i posyp swieżym tymiankiem lub jeśli wolisz koperkiem. Zapiekaj w 160 st. C przez ok. 15-20 min. Możesz potraktować to danie jak letnie ziemniaki i popijać je kefirem. Świetnie też smakuje po prostu z lampką białego wina, wtedy koniecznie utrzyj trochę parmezanu na wierzch.

Cięższa kolacja (powiedzmy po 17) to ragout z cielęciny, którą możesz zastąpić indykiem. Posiekaj drobniutko 1 ząbek czosnku, przesmaż krótko na 1 łyżce oliwy, dodaj 0,5 kg zmielonego mięsa i smaż razem jeszcze ok. 10 min. Wyłóż na talerz, a na reszcie tłuszczu i soków podduś pokrojonego w drobną kostkę bakłażana lub cukinię (bez pestek). Połącz warzywa z mięsem na patelni, dodaj 1 łyżkę posiekanego świeżego rozmarynu, 1/2 puszki pomidorów (lub posiekanego 1 dużego świeżego malinowego bez skórki), dodaj sól, czarny pieprz, przykryj i duś ok. 20 min pod przykryciem. Pod koniec duszenia dodaj trochę świeżo startej gałki muszkatołowej i garstkę kwiatków lawendy. Jeśli chcesz kogoś ugościć, podaj danie z prostym, ale wykwintnym puree z selera (przepis w Gabinecie).

Na letni podwieczorek deser o lawendowym kolorze – krem jagodowy z wanilią. Umyj i osusz 100g jagód (nie za dużo, bo lawenda zmieni się w ostry fiolet) i garść owoców leśnych do dekoracji . W rondelku powoli zagotuj 0,5 l mleka ze skórką z połowy cytryny i 2 łyżkami cukru aromatyzowanego prawdziwą wanilią. Zdejmij z ognia, usuń skórkę cytryny, dodaj jagody i zmiksuj na gładką masę. Julia Child kazałaby teraz przetrzeć wszystko przez drobniutkie sitko, żeby usunąć pesteczki z jagód, ale zostawiamy je, bo to cenny błonnik. W gorącej masie rozpuść 2 łyżeczki żelatyny. Do kokilek lub małych pucharków nałóż porcję borówek i jagód, zalej schłodzoną nieco masą i wstaw do lodówki na co najmniej 3 godziny. Przed podaniem udekoruj świeżymi malinami.

Dodano: 15 marca 2016, autor: Dorota Dębogórska