Tegoroczna zima nie może się zdecydować, czy zostać, czy odejść. Nie martwi mnie to szczególnie, bo taka pogoda sprzyja tworzeniu sobie ciepłego klimatu w domu. A ja uwielbiam miękkie tkaniny, duże swetry i dużo ciepłych płynów. Chętnie otulam się kocem, zaparzam cytrusową herbatę i sięgam po książkę. Tak „okopana” w swojej twierdzy wymyślam, co by tu zjeść. Lubię chłody, na pewno wolę je od upałów, ale łapię się na tym, że jesień i zimę lubię zdecydowanie bardziej, kiedy jest mi ciepło…
Mam takie dania, które przyrządzam wyłącznie jesienią lub zimą, a nawet specjalne styczniowe i lutowe. Dziś podzielę się z Wami przepisami na potrawy jednogarnkowe, jakby polskie, ale nie po polsku. Takie dania przyrządza się w tempie szybko – wolno. To znaczy przygotowanie składników zwykle jest szybkie, ale potem im więcej cierpliwości przy gotowaniu, tym pyszniejsze wychodzą. Wszystkie smaki się łączą i nie można już wyczuć poszczególnych przypraw, tylko cudowną mieszaninę. Nie stresujcie się, że zabraknie Wam czasu, w większości przypadków potrawa sama się „robi”, a my mamy chwile relaksu. Wszystkim, którzy zimę próbują jakoś przeczekać na pewno poprawi humor miseczka parującej zupy.
Oto moje typy na zimowe popołudnia. Rozgrzewajcie się i podzielcie się ze mną swoimi przepisami.
Grochówka – ale spokojnie, nie tradycyjna:)
400 g suchego grochu ( w połówkach), namoczonego na całą noc
200 g szynki surowej lub parzonej – w jednym kawałku
2 średnie cebule, pokrojone w kostkę
5 łodyg selera naciowego, pokrojonego w plasterki
2 łyżki oliwy z wytłoczyn oliwek
4 gałązki tymianku świeżego lub 2 łyżeczki suszonego
1 łyżka suszonego majeranku
sól, czarny pieprz
W garnku rozgrzej oliwę, przesmaż na niej przez 5 minut cebulę i seler z ziołami. Następnie włóż cały kawałek mięsa, wlej groch wraz z wodą z moczenia, dolej jeszcze ok. 1,5 l wody i doprowadź do wrzenia. Uważaj, groch zacznie się mocno pienić po zagotowaniu. Mieszaj wtedy całość aż piana opadnie. Gotuj na małym ogniu aż groch całkiem się rozpadnie i zupa zgęstnieje. W połowie gotowania dopraw solą i pieprzem. Wyciągnij z zupy mięso i pokrój je na drobne kawałki, powinno się właściwie samo rozpadać. Włóż mięso ponownie do garnka. Możesz zupę zjeść samą lub z kromką razowego chleba.
Korzenny krem z marchewki
500 g dużych i soczystych słodkich marchewek, obranych ze skórki i pokrojonych w plastry
3 cm świeżego imbiru, pokrojonego w plasterki
4 ziarenka ziela angielskiego
1/4 łyżeczki czarnego mielonego pieprzu
1 gwiazdka anyżu (opcjonalnie, dla tych, którzy go lubią)
sok z 1 limonki
1 łyżka miodu
1 mała puszka mleka kokosowego lub 1/2 szklanki mleka migdałowego
Marchewkę, ziele, anyż i imbir zalej 2 l wody, doprowadź do wrzenia i gotuj przez ok. 45 minut. Pod koniec gotowania usuń anyż i ziele angielskie. Dodaj dowolne mleko, dopraw miodem, sokiem z limonki, odrobiną soli i gotuj jeszcze przez 10 minut. Zmiksuj na krem. Zupę możesz zjeść posypaną płatkami prażonych migdałów lub podawać z niewielką ilością konfitury z marchewki i moreli.
Przepis na konfiturę
200g bardzo słodkich marchewek pokrojonych w małą kostkę
1 łyżeczka brązowego cukru
1 łyżka octu jabłkowego
skórka starta z 1 pomarańczy
100 g suszonych moreli posiekanych
Wszystkie składniki umieścić w rondelku, zalać ok. 100 ml przegotowanej wody, gotować pod przykryciem przez około 15 min. Masa powinna zgęstnieć i pokryć się aromatycznym syropem.
No i co- rozgrzani?
Dodano: 15 marca 2016, autor: Dorota Dębogórska